5 sytuacji, w których lepiej zrezygnować z treningu

Trening w klubie fitness (na siłowni) może być skuteczny tylko i wyłącznie wtedy, gdy jest regularny. Kluczem do sukcesu jest walka z lenistwem i wieloma innymi czynnikami, które odciągają cię od aktywności fizycznej. Zdarzają się jednak wyjątkowe sytuacje, w których z ćwiczeń powinieneś bezdyskusyjnie zrezygnować z ćwiczeń lub co najmniej obniżyć ich intensywność.

Mówi się, że zarówno dieta, jak i sport wiążą się z koniecznością znalezienia złotego środka. Trudno wyobrazić sobie osobę, która rezygnuje z każdego tortu urodzinowego, ponieważ jest zbyt kaloryczny i zawiera zdecydowanie za dużo cukru, albo która na wszystkie spotkania przynosi przygotowane wcześniej lunchboksy. Czasem trzeba zrobić odstępstwo od zdrowych nawyków.

Podobnie rzecz ma się z treningami, choć tutaj częściej (niż w przypadku diety) pojawiają się sytuacje, na które nie mamy żadnego albo prawie żadnego wpływu. W jakich okolicznościach lepiej odpuścić aktywność fizyczną?

1) Choroba/przeziębienie

W mediach społecznościowych możesz trafić na niejedno zdjęcie „niepokonanych”, którzy mimo wysokiej gorączki czy duszącego kaszlu przeprowadzili zaplanowany trening. Ta świadomość jest tym bardziej przygnębiająca w sytuacji, gdy mimo najszczerszych chęci nie jesteś w stanie podnieść się z łóżka, a co dopiero unieść sztangi ze standardowym obciążeniem.

Samo przeziębienie nie jest jeszcze powodem, aby całkowicie rezygnować z treningu. Wysiłek należy zmienić wówczas na mniej intensywną formę – dzięki temu pobudzisz do działania układ odpornościowy, zwiększając szanse na szybsze pokonanie wirusów.

W przypadku ostrej infekcji (gorączka, dreszcze, duszności, biegunka itp.) nawet nie próbuj pojawić się w klubie. Niczego w ten sposób nie zyskasz (trening wycieńczy i tak osłabiony już organizm), a do tego jeszcze prawdopodobnie zarazisz innych ćwiczących.

2) Kontuzja/przetrenowanie

Jak wiadomo, mięśnie do tego, by rosnąć, potrzebują czasu na regenerację. Wykonując codzienne lub zbyt intensywne treningi, nie tylko powstrzymujesz ich wzrost, ale również narażasz na uszkodzenia. Pojawiające się po aktywności fizycznej długotrwałe bóle mięśniowe mogą być dla ciebie sygnałem, że należy skonsultować się z lekarzem. Nie bagatelizuj ich – nie wszystko da się „rozejść” czy „rozćwiczyć”. Czasami lepiej dać sobie jeden dzień wolnego na siłowni niż nieświadomie kupić bilet na kilkumiesięczne wakacje od ćwiczeń.

Podobnie wygląda problem powrotu na siłownię po kontuzji. Nie zaleca się trenowania z urazem, chyba że jego występowanie umożliwia przeprowadzenie ćwiczeń bez obciążenia danej partii ciała (to jednak powinieneś skonsultować z lekarzem). Po kontuzji zapewnij organizmowi czas niezbędny do regeneracji, abyś mógł wrócić do klubu sprawny i pełen sił.

3) Bezsenna noc

Jeżeli masz za sobą nieprzespaną noc (nagromadzenie stresu, impreza do białego rana, praca na nocną zmianę, płaczące dziecko?), przed treningiem utnij sobie długą drzemkę lub przełóż go na inny dzień. Przemęczony organizm nie będzie w stanie wykonać ćwiczeń z pełnym zaangażowaniem. Podniesienie ciężarów, z którymi pracujesz na co dzień, może być utrudnione. Ponadto, rozkojarzony, nie będziesz zwracał odpowiedniej uwagi na technikę w trakcie wykonywania kolejnych ćwiczeń. W tej sytuacji narazisz się na powstanie mikrourazów, a także poważniejszych kontuzji.

4) Brak czasu na jedzenie

Przeciwwskazaniem do treningu będzie także nieprawidłowe odżywianie w poprzedzających go godzinach. Jeżeli od rana nie znalazłeś czasu na porządny posiłek, a obiad tylko “skubnąłeś” w biegu, twoja wizyta na siłowni może się okazać bezcelowa. Twój organizm nie będzie miał energii niezbędnej do prawidłowego funkcjonowania, a co dopiero do efektywnego przeprowadzania ćwiczeń. Zmuszony do forsownego wysiłku, zacznie pobierać ją z dostępnych zasobów, m.in. z protein zawartych w mięśniach czy rezerw węglowodanowych, niezbędnych do prawidłowej pracy układu nerwowego.

5) Długotrwały stres

Jeżeli przeżywasz trudny okres w swoim życiu, warto zastanowić się, czy trening będzie pomocny w wyładowaniu emocji, czy okaże się wręcz szkodliwy. Stres towarzyszący ci przez długi czas skutkuje wysokim poziomem kortyzolu we krwi. Włączając do swojego planu dnia dodatkową aktywność, dokładasz sobie kolejną porcję stresu, którym de facto jest dla organizmu wysiłek. Zbyt duża ilość kortyzolu może sprzyjać odkładaniu się tkanki tłuszczowej, a tym samym dać efekt zupełnie odwrotny od zamierzonego.

Powyżej opisaliśmy sytuacje, w których bez wątpienia warto rozważyć jednodniową przerwę od treningów. Jednak to ty znasz swój organizm najlepiej (a przynajmniej powinieneś znać) i wiesz, kiedy lepiej odpuścić, a kiedy – mimo wszystko – możesz sobie pozwolić na trening (jeśli nie czujesz się na siłach, nie musisz dawać z siebie absolutnie wszystkiego). Kluczem do sukcesu będzie odczytywanie sygnałów, które kieruje do ciebie organizm.

Nie traktuj powyższych sytuacji jako wymówek, zwalniających cię z treningowych obowiązków. Ich rolą jest uzmysłowienie ograniczeń, na które natknąć się może każdy z nas.

Aha, i nie popadaj w skrajności również na urlopie. To w końcu okres, podczas którego powinieneś przede wszystkim wypocząć. Nie musisz więc biec co rano na hotelową siłownię. Zamiast standardowego treningu, możesz zdecydować się na coś innego niż zwykle – trucht przy brzegu morza czy jazdę rowerem po okolicy. A jeżeli ta opcja również nie wchodzi w grę – nie łam się, spotkamy się w klubie po twoim powrocie!

Zobacz również