Fleksitarianizm - nowoczesny sposób na dietę?

Wegetarianizm, weganizm, frutarianizm… Diet, które polegają na wykluczeniu z diety części produktów lub wszystkiego, co pochodzi od zwierząt, jest naprawdę sporo. Często zdarza się, że są dość mocno krytykowane przez środowisko medyczne, bo tylko rozsądnie wprowadzone zapewniają wszystkie niezbędne składniki mineralne. 

Jakiś czas temu pojawił się jednak fleksitarianizm. W wielu kręgach uznawany jest za najlepszą metodę odżywiania. Okazuje się, że lekarze również widzą w nim nadzieję na lepsze zdrowie i samopoczucie swoich pacjentów.

Fleksitarianizm – co to takiego?

Fleksitarianizm to połączenie dwóch słów pochodzących z języka angielskiego: flexible i vegetarianism. W wolnym tłumaczeniu będzie to więc elastyczny wegetarianizm. W dalszym ciągu dieta bazuje na warzywach i owocach, niemniej jej podstawową zasadą jest także sporadyczne dopuszczenie mięsa i ryb. Chodzi bowiem o to, by czerpać korzyści płynące z diety wegetariańskiej, ale jednocześnie dostarczyć ciału to, co pozyskiwane wyłącznie z produktów pochodzenia zwierzęcego. Może być więc furtką dla tych, którzy mają trudności z całkowitą rezygnacją z mięsa, ale z przyczyn światopoglądowych czy zdrowotnych chcieliby odżywiać się zdrowo.

Warto zauważyć, że to nic nowego. Fleksitarianizm po raz pierwszy pojawił się w połowie lat 90., natomiast został zepchnięty na boczny tor. Dzisiaj już wiemy, że niepotrzebnie. Może się bowiem okazać złotym środkiem, którego dzisiaj potrzebujemy.

Na czym polega fleksitarianizm?

Ogromną zaletą fleksitarianizmu jest to, że nie ma w nim rygoru. Żadne ścisłe zasady nie obowiązują. To w zasadzie nauka, jak krok po kroku zrezygnować z mięsa na rzecz produktów pochodzenia roślinnego. Dieta jest bardzo zdrowa i rozsądna, a opiera się na:

  • produktach z pełnego ziarna,
  • warzywach i owocach,
  • „nowym mięsie”, czyli m.in. tofu, fasoli, grochu, nasionach
  • przyprawach,
  • słodzikach naturalnych.

To oczywiście nie wszystko, choć trzy pierwsze pauzy są istotną bazą. Fleksitarianizm promuje jedzenie mniejszej ilości mięsa na rzecz większej ilości warzyw. Jednocześnie nie określa, co to znaczy „mniej” – dlatego każdy może dostosować sobie to ograniczenie do własnych predyspozycji.

Warto także zauważyć, że fleksitarianizm to dieta, która opiera się na produktach łatwo dostępnych i niedrogich. Co więcej, pozwala na picie alkoholu (kobieta może wypić jeden drink każdego dnia, mężczyzna – dwa). Teoretycznie posiłki zawierające mięso nie powinny pojawiać się częściej niż dwa razy w tygodniu, ale bardziej chodzi o to, by zmniejszyć ilość zjadanego mięsa niż je zupełnie z diety wykluczyć.

Jakie zalety ma „elastyczny wegetarianizm”?

Wpływa korzystnie na zdrowie

Okazuje się, że statystyczne ilości mięsa zjadanego przez obywatela społeczeństw zachodnich są znacznie większe niż rzeczywiste na nie zapotrzebowanie. Nie zachowujemy zdrowych proporcji między białkiem zwierzęcym a roślinnym. Jemy więc za dużo tłuszczu i sodu.

Fleksitarianizm ogranicza ich destrukcyjny wpływ na nasze zdrowie. Tym samym zmniejsza ciśnienie i poziom cholesterolu oraz niweluje ryzyko wystąpienia chorób serca, cukrzycy i nowotworów. Przejście na rozsądną dietę jest najlepszą ochroną przed większością chorób cywilizacyjnych.

Podnosi jakość posiłków

Nie tylko dlatego, że zakłada spożywanie zdrowszych wersji powszechnych produktów, jak np. makaronu pełnoziarnistego (chociaż to także ma znaczenie). Przede wszystkim chodzi o to, że jedząc mięso rzadziej, możemy pozwolić sobie na zakup tego znacznie wyższej jakości. Lokalni producenci, rolnicy czy sprzedawcy certyfikowanych produktów mięsnych mają znacznie wyższe ceny niż hipermarkety, ale wybierając je, zyskujemy lepszy smak i więcej wartości odżywczych.

Daje korzyści z produktów zwierzęcych

Niestety, ale wszyscy lekarze i dietetycy są zgodni co do jednej sprawy: dostarczenie właściwej porcji białka w diecie wegetariańskiej i wegańskiej jest bardzo trudne. Oczywiście, można to wypracować, ale początkujący mają z tym ogromny problem. Fleksitarianizm, dzięki dopuszczeniu mięsa, zapewnia pokrycie zapotrzebowania organizmu na białko, kwasy tłuszczowe omega-3 i witaminę B12.

Pozytywnie wpływa na środowisko

Wiele osób decyduje się na dietę roślinną ze względów ideologicznych. Buntują się przeciwko temu, jak hodowane są zwierzęta przeznaczone na ubój. Fleksitarianizm również wpływa na poprawę warunków ich życia, bowiem zakłada wcześniej wspomniane kupowanie mięsa ze znanych źródeł. Samo ograniczenie jego spożycia natomiast wpływa korzystnie na środowisko, bo już jego produkcja jest dużym obciążeniem.

Fleksitarianizm to w gruncie rzeczy złoty środek, który może uratować zdrowie wielu osób. Przede wszystkim tych starszych, którym trudno pozbyć się wieloletniego nawyku regularnego jedzenia mięsa. Jest też doskonałym rozwiązaniem dla tych, których zniechęca zbyt duży rygor. Fleksitarianizm daje wolną rękę – to ty decydujesz, w jakim stopniu zmieniasz jadłospis na lepsze.

Zobacz również