Zdrowy domowy kebab

Są tu jacyś fani kebsów? Gdybyśmy zadali to pytanie w klubie, to pewnie zobaczylibyśmy las rąk, a tak – musimy je sobie wyobrazić. Kebab jest stałym elementem krajobrazu polskich miast i polskich żołądków. Z jakiegoś powodu pokochaliśmy ten turecki przysmak. Dlaczego? Pewnie dlatego, że jest pyszny.

Niestety „kebab z budy” to także masa soli, tłuszczu i konserwantów. Szczęściarze, którzy znaleźli lokal, w której właściciel sam przyrządza mięso, nie muszą się aż tak martwić o skład, ale to, czym każdy musi się kierować, to zdrowy rozsądek w przyjmowaniu kalorii.

Kebab kebabowi nierówny

Kebab na mieście to prawdziwa bomba kaloryczna – sosy, często niskiej jakości pita lub bułka i masa tłuszczu. Ci, którzy jednak starają się w jakiś sposób kontrolować kalorie, sięgają po kebab z kurczakiem i z niewielką ilością sosu na bazie majonezu. Tylko czy to jeszcze prawdziwy kebab? Turcy nawet nie spojrzeliby na białe mięso w swoim daniu narodowym. Wołowina, to mięso, z którego należy robić prawdziwe kebaby.

Odmian kebabów jest cała masa, od  najbardziej popularnych, opiekanych przy gazowym palniku i ścinanych za pomocą specjalnego noża, po tzw. shish kebaby. I o nich dzisiaj piszemy. A potem będziemy je robić.

Shish kebab w domu

Najważniejsze są przyprawy. Sumak, świeża pietruszka, kolendra, czerwona cebula i sok z cytryny (tak, tak!). Można też pokusić się o kumin, czosnek i chilli. Kolejnym składnikiem jest mięso – dobra, mielona wołowina. Nie musi być tak tłusta, jak do burgerów (czyli 20% tłuszczu), do sklejenia mięsa posłuży nam jajko… Okej, nie przedłużajmy, bo ślinka cieknie.

Składniki:

  •         0,5 kg wołowiny mielonej
  •         2 łyżeczki kuminu
  •         2 łyżeczki soli
  •         1 łyżeczka sproszkowanego chilli (Turcy używają specjalnej papryki, która nazywa się Pul Biber)
  •         1 dobrze posiekana czerwona cebula
  •         4 dobrze posiekane ząbki czosnku
  •         Pół szklanki dobrze posiekanej kolendry
  •         Pół szklanki dobrze posiekanej pietruszki
  •         2 łyżeczki sumaku
  •         50 ml soku z cytryny

Wszystkie składniki, przy których napisaliśmy „dobrze posiekane”, możesz zblendować na bardzo wolnych obrotach – nie chcemy papki. Połowa pracy za nami. Teraz wymieszaj wszystko, co wymieniliśmy powyżej w misce (użyj gumowych rękawiczek, jeśli nie lubisz babrać się w jajku i surowym mięsie, a przy okazji uważaj na salmonellę). Przygotuj metalowe patyczki do szaszłyków i oblep nimi powstałą miksturę. Jeśli zostaną ci niewykorzystane patyczki, nabij na nie cebulę, paprykę, cukinię, selera (cokolwiek masz pod ręką i co można zaklasyfikować, jako warzywo, które nie puszcza przesadnie dużo wody w procesie obróbki termicznej).

Nastaw funkcję grill w piekarniku na maksymalną temperaturę i piecz do momentu, aż wierzch kebaba będzie lekko przyrumieniony. Obróć, poczekaj, aż dół (obecnie góra) się przyrumieni i podawaj!

O tym, jak zrobić dobrą, zdrową, domową pitę, napiszemy w przyszłym miesiącu! 😊

 

 

Zobacz również