Co zrobić, aby w okresie świątecznym nie zaprzepaścić efektów pracy na siłowni?
Data dodania: 2017-12-20
Koniec grudnia to niezwykle trudny okres dla każdego, kto dba o sylwetkę. Mówi się, że 70% sukcesu w tej dziedzinie to skutek odpowiedniego żywienia, o czym – patrząc na wigilijny stół – szybko się zapomina. Pozostałe 30% to trening, który przeważnie także zostaje zaniedbany w okresie świątecznym (i noworocznym).
Wieczerzę wigilijną traktuje się zazwyczaj jako otwartą furtkę do trzydniowej „laby” od zdrowego odżywiania. Wydawać by się mogło, że w tak krótkim czasie nie może dojść do żadnych większych zmian na gorsze i że nie ma konieczności przejmować się podwójną ilością kalorii ani znikomą dawką ruchu. Tak naprawdę wystarczy kilka dni, aby nasze obwody zmieniły się na tyle, że kupiony nieco wcześniej strój sylwestrowy przestaje pasować – ale o tym przekonasz się dopiero później. Być może jest to krótkotrwały skutek, ale nie do końca. Część zmian w sylwetce, do których dochodzi podczas takiego „wolnego” od zdrowego stylu życia, może być trwalsza. Aby ich uniknąć, wystarczy wziąć pod uwagę kilka aspektów i spędzić Boże Narodzenie nieco bardziej zdrowo. Jak?
Trzymaj kalorie na wodzy
Święta najczęściej spędzamy przy stole. Już w trakcie samej wieczerzy wigilijnej jesteśmy w stanie dostarczyć do organizmu co najmniej dwu- lub trzykrotną wartość naszego dziennego zapotrzebowania energetycznego, mimo iż coraz częściej odchodzi się od zwyczaju poszczenia aż do pierwszej gwiazdki. W związku z tym, że na stole może się znaleźć aż dwanaście różnych potraw, czujemy się zobowiązani do spróbowania każdej z nich, nawet jeśli grozi to przejedzeniem. W konsekwencji nie robimy nic poza jedzeniem – to wystarczy, aby całkowicie rozregulować nasz metabolizm.
Czy to oznacza, że w Święta powinniśmy siedzieć przy (prawie) pustym talerzu? Nie do końca o to chodzi. Aby uniknąć poświątecznej ociężałości i „wydętego” brzucha, spróbuj podzielić potrawy do spróbowania na części. Po skosztowaniu każdej z nich daj żołądkowi czas na przetrawienie, a organizm niech wykorzysta pozyskaną z nich energię. Zamiast ciągłego siedzenia przy talerzach, możesz zaproponować domownikom wspólny spacer czy lepienie bałwana (jeśli tylko zimowa aura dopisze). A jeżeli są wśród was miłośnicy sportu, być może dadzą wyciągnąć się na łyżwy?
Drugim krokiem będzie zmniejszenie spożywanych porcji. Zgodnie z tradycją, spróbowanie każdej z dwunastu wigilijnych potraw miało zapewnić domownikom szczęście w nadchodzącym roku. Nie musisz odmawiać sobie tej możliwości, warto jednak zaplanować to tak, aby się nie przejeść.
Jednym z najczęściej popełnianych błędów jest ten wywodzący się właśnie z tradycji. Nic nie szkodzi metabolizmowi w takim stopniu, jak post. Zamiast zupełnie rezygnować z jedzenia, postaw na lżejsze posiłki. Cały dzień głodówki wcale nie spowoduje, że będziemy się mogli bez ograniczeń objadać wieczorem.
To zależy od ciebie
Jeżeli jesteś w związku i święta spędzacie u ciebie, możesz wpłynąć również na poświąteczne samopoczucie twojej rodziny. Przelicz liczbę gości i oceń, jak dużo rzeczywiście będziecie w stanie zjeść. Robienie posiłków na zapas się nie sprawdza – całość zostanie w twojej lodówce, aż tego nie zjesz. Sam wiesz, że świadomość pyszności ulokowanych w kuchni to pierwszy punkt w podręczniku zatytułowanym: „Jak usprawiedliwić podjadanie”.
Ciekawym pomysłem na zaplanowanie zdrowych świąt jest możliwość przygotowania tradycyjnych potraw w nieco lżejszej wersji. W związku z modą na bycie fit w internecie można znaleźć szereg propozycji dań o niższej wartości energetycznej oraz opartych na pełnowartościowych składnikach. Można do nich zaliczyć na przykład pełnowartościowe pierogi ruskie, dietetyczne uszka z kapustą i grzybami czy kutię o obniżonej liczbie kalorii. Pozostało jeszcze trochę czasu – może warto rozważyć tę opcję?
Ostatnia, często pomijana kwestia – alkohol. Nieodłączny element sylwestra, a w wielu domach również Świąt. Trunki z reguły są bardzo kaloryczne, a przy tym nie zawierają niezbędnych dla organizmu substancji odżywczych. Nie są jednak całkowicie złe – czerwone wino może wręcz działać prozdrowotnie. Namawiamy jednak, aby nie spożywać go (czy jakiegokolwiek innego alkoholu) w nadmiarze.
Nie zapominaj o ruchu
Jeśli chcesz, by twoja sylwetka przetrwała okres świąteczny w miarę “bezboleśnie”, powinieneś zapewnić sobie przynajmniej niewielkiej dawki aktywności. W Wigilię wstań wcześniej i wybierz się na poranny trening (nasze kluby są w tym dniu czynne do godz. 13:00-15:00 – sprawdź dokładne godziny otwarcia), który da ci kopa do działania oraz poprawi samopoczucie dzięki wyzwolonym w jego trakcie endorfinom.
W pierwszy i drugi dzień Świąt nasze kluby są nieczynne. Nie oznacza to jednak, że powinieneś zrezygnować z treningu. W tym czasie postaw na ruch na świeżym powietrzu – spacer, łyżwy czy sanki – a jeśli nie możesz lub nie chcesz sobie na to pozwolić (np. przez smog), spokojnie możesz zorganizować trening zastępczy w domu. Pomocne mogą się w tym okazać aplikacje na smartfona, np. niektóre z tych, o których pisaliśmy w tym artykule.
W okresie świątecznym doskonale sprawdzą się ćwiczenia poprawiające metabolizm, do których wykonania nie będziesz potrzebował specjalistycznego sprzętu. Jako obciążenie możesz wykorzystać butelki z wodą, a zamiast stepera – schody.
Wykorzystaj powyższe rady, aby wrócić po świętach z 200-procentową motywacją do treningów i do dalszej pracy. Zapraszamy z powrotem do naszych klubów już 27 grudnia!